sobota, 16 marca 2013

Sejten w buszu





Peruka – allegro
Okulary – H&M
Bluzka – house
Rajstopy – jakiś bieliźniarski
Skarpetki – Funky Fish
Buty – obuwniczy, tak sądzę
Spódnica – GLP (v-kei.pl)
Kolczyki – nie mam pojęcia, bo dostałam je od  siostrzyczki
Wisiorek kot – też prezent, ale wyprodukowano w Chinach, co już jest jakimś tropem
Żółty naszyjnik z gwiazdką – jakiś sklepik w centrum Monachium 



Tym razem w celu zrobienia zdjęć wybrałam się do dżungli, więc docencie poświęcenie. To taki miły kontrast, chodzić między palmami, kiedy za oknem zima na całego. Do pełni szczęścia brakowało mi tylko gibonów gibiących się na lianach i zwisających z kaktusów leniwców. 


 
Peruka – jest typowo cosplayowa, więc nie jest bardzo realistyczna, ale włosy są milusie w dotyku i łatwo się rozczesują, choć lubią się plątać. Świetny sposób dla leniwych – włosy po tyłek w pięć minut. Jedyną wadą jest to, że strasznie grzeje w głowę. Tego typu fryzury miewają postaci w anime. Na przykład Jessie z zespołu R (jak akurat wychodzi z wody, a normalnie układają się jej nieco inaczej), Grell z ‘Kuroshitsuji’, Renji z ‘Bleach’. Więc jak widać to fryz dla prawdziwych twardzieli. Serdecznie polecam łysym. Piorunujący efekt murowany.


Kolczyki – kiepsko widać, aczkolwiek jest na nich pajęczyna i pająk, a także czaszka. Doskonałe dla punka, gotha, wampira. 



Bluzka – utrzymana w stylistyce scene (bądź emo jak kto woli, choć to gatunek muzyki, nie subkultura czy styl*). Stanowi mocny kontrast dla włosów, przez co ich czerwień wydaje się jeszcze czerwieńsza.
 



wisiorek kot – doskonały dla stylów scene, kawaii, harajuku, kote lolita. Słodki kociak, którego żal byłoby nie powiesić sobie na szyi. Więcej o kotach w poprzednim poście.

Wisiorek gwiazdka – kolejny dodatek scene. W dodatku świetnie gra z rajstopami w tym samym odcieniu.



 
Rajstopy – stanowią akcent, który ożywia i ubarwia stylizację. W dodatku swą jaskrawością sprawiają, że nawet w półmroku jestem bezpieczna na drodze.

Skarpetki – motyw piracki, ponieważ są w czaszki. Kolejny element pasujący do estetyk scene oraz punk.

O spódnicy pisałam jakiś czas temu  - wzorowana na lolicich, ale krótsza od klasycznej loliciej kiecki. Pasuje do stylizacji punk i Visual kei.



Czerwień oznacza – ciało ludzkie, energię, zapał, odwagę, gniew, radość, podniecenie, nieposkromioną chuć, namiętność, serce, miłość, różę, złoto, zdrowie, ziemię, łowy, błyskawicę, intuicję, oświecenie duchowe, natchnienie, los, grzech, ognie piekielne, poświęcenie, męczeństwo, zbrodnię, walkę, rzeź, rewolucję, komunizm.


+czerwień była najważniejszą barwą ze względu na swoje powiązania z krwią, ogniem, płodnością, potęgą, królewskością. Jest to jedna z trzech barw rytualnych (obok czerni i bieli)
+czerwoną odzież w średniowieczu uważano za ochronę przeciw ospie i odrze
+jeśli wojownik malował się na czerwono oznaczało to, że chce pozbawić nieprzyjaciela krwi
+ czerwony = ładny. Krasa to ‘barwa czerwona, piękno, uroda’. W rosyjskim krasnyj – czerwony, ale krasnaja diewica – piękna dziewczyna. Swoją drogą krasnoludki często noszą się na czerwono.
+barwa książąt zarówno kościoła (kardynałów) jak i piekła (Mefistofelesa)
+czerwień dzielono na dwie odmiany: męska, dzienna, odśrodkowa, ożywcza, słoneczna. Związana jest ze złotem i bielą. To czerwień siły życiowej, potęgi, zapału, młodości, zdrowia, piękna cielesnego, cnót wojennych. Druga – żeńska, nocna, dośrodkowa, skryta, związana z namiętnościami, uczuciami. To czerwień krwi ofiar dla bóstw, czerwień wiedzy tajemnej, czerwień pogrzebowa.
+w czerwieni ukazuje się w legendach duch ognia
+czerwieni przypisywano moc ochronną. Miała bronić prze demonami. Egipcjanie co roku smarowali zabudowania czerwoną kreską by chronić je od pożaru.
+ludzie lubiący czerwień są impulsywni, optymistyczni, mają też jakoby być ludźmi bez ogłady i flirciarzami
+w alchemii – barwa kamienia filozoficznego. Kamień ten nazywano czerwoną nalewką, bo miał zmieniać pospolite metale w złoto
 


Pająk i pajęczyna

Pająk symbolizuje – pracę, twórcę, tkanie, przędzenie, zręczność, pilność, cierpliwość, ostrożność, chytrość, pułapkę, okrucieństwo, agresje, truciciela, przyjaciela bohaterów, pokusę, czary, narcyzm, introwersję, księżyc, deszcz, nadzieje, szczęście, krwiopijcę
+Arachne – tkaczka która wyzwała Atenę na pojedynek została zamieniona przez nią w pająka
+pająk to pośrednik między bogami a ludźmi. Według muzułmańskiej legendy, kiedy Mahomet uciekał przed wrogami z Mekki,  skrył się w jaskini, a pająk natychmiast rozwiesił pajęczynę przed wejściem i tym sposobem jaskinia ta została pominięta.
+pająk w wierzeniach ludów: jeśli znajdziesz go na ubraniu – spodziewaj się pieniędzy; jeżeli go zabijesz spadnie deszcz; jak nosisz pająka przy sobie (brrr) to będziesz zdrowy; jeśli masz go w domu oznacza to szczęście i dobrobyt; pająk małe i czerwone – szczęście w interesach.
Pająk z rana jak śmietana. A mianowicie symbolizuje dobry dzień. W południe – dobra nowina, a wieczorem - zmartwienie
+pająk tkający – arcytkacz świata zmysłów, zapewnia porządek kosmosu. Symbolizuje fazy księżyca
+pająk w środku sieci – narcyzm, introwersja, środek Wszechświata, tkacz sieci złudzeń

Pajęczyna – niebezpieczeństwo, rozpad, ruina, nicość, pustka
+pajęczyna to atrybut Friggi, matki bogów w mitologii skandynawskiej. Opiekuje się ona rodziną, przędzie chmury. Pajęczyna Friggi zapowiada pomyślność w małżeństwie.
+w filozofii indyjskiej kolisto – promienna sieć z pająkiem w centrum to obraz kosmosu
+pajęczyna – opatrunek na rany, powstrzymujący krwawienie, leczący
 




*generalnie każdy mógłby się ze mną kłócić, ale wątpię by komuś chciało się czepiać. I choć przyjęto, że emo jest subkulturą to pierwotnie chodziło o gatunek muzyczny, a styl, którym charakteryzowali się słuchający go nazywany był scene. Tró emo powie, że emo to styl, supertró emo powie to, co ja. Ja nie jestem superemo. Ja trzymam się faktów. Można jedynie zaznaczyć, że to co nazywamy ‘emo’ to taka mroczniejsza odmiana. Ale fryzy te same. Tylko więcej czerni.



2 komentarze:

  1. Jaki sympatyczny różowo-pikachowo-czaszkowo-jednorożcowy blog :D. Zdarzyło mi się ze trzy razy w życiu mieć na łbie perukę i zgadzam się - piekielnie grzeją. A ta quasi-lolicia spódniczka jest po prostu obłędna!

    OdpowiedzUsuń
  2. peruki sa dobre na zime, zamiast czapki, wiem sprawdzilam:) swietna ta Twoja czerwona i fotka z pikaczem:)

    OdpowiedzUsuń